Agnieszka Florczyk fotografka dzikiej przyrody w Dolinie Baryczy szturmem wdarła się do świata fotografii
Nie sposób zliczyć polubień zostawianych pod zdjęciami publikowanymi przez Agnieszkę Florczyk na Facebooku. Przedstawiają dziką przyrodę i są zachwycające. By mogły powstać ich autorka zaszywa się na wiele godzin na mokradłach, uroczyskach, bagnach Doliny Baryczy. Dokładnie tam, gdzie mieszkają bohaterowie jej zdjęć. Podgląda ich, kiedy śpią i kiedy rano budzą się do życia.
- Fotografować zaczęłam dzięki żurawiom, to właśnie te ptaki zauroczyły mnie absolutnie i do dziś fascynują i są źródłem niekończącej się inspiracji. Miejsca, w których przebywają - bagna, mokradła, uroczyska to tereny niedostępne, a ich niesamowity klimat urzeka szczególnie w momencie, kiedy kończy się noc i pojawiają się pierwsze dzienne jasności. Ptaki jeszcze śpią, otulone mgłą, z trudem można dostrzec ich skulone sylwetki. A potem wraz z nastającymi jasnościami budzą się, przeciągają, rozmawiają ze sobą, czyszczą pióra - taki codzienny rytuał przed odlotem na żerowisko. Czasem przylecą czaple, bociany, przejdą jelenie lub dziki - zdradza autorka.
Jak dodaje, zatapia się w tym klimacie całą duszą, stając się częścią tej natury. Ukrywa się i maskuje, by być niewidzialną dla zwierząt. Stara się, by nie wiedziały o jej obecności, bo wtedy w poczuciu zagrożenia uciekną.
Agnieszka Florczyk fotografuje od niedawna, a wygrywa prestiżowe konkursy
Pani Agnieszka jest członkiem Związku Polskich Fotografów Przyrody, współpracuje z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Ptaków. Fotografuje od niedawna, a jej prace już znalazły uznanie w konkursach krajowych - Perły Polskiej Przyrody, Foto-eko, Sztuka Natury, a w 2021 została Fotografem Roku Związku Polskich Fotografów Przyrody. Za granicą jej zdjęcia zachwyciły m.in. w Chinach i Francji, a ostatnio w Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, gdzie otrzymała tytuł Fotografa Roku Królewskiego Towarzystwa Biologicznego!
Dolina Mgieł Pieśni Wędrownych Ptaków zniewalający album fotograficzno dźwiękowy
Na szczególną uwagę zasługuje album fotograficzno – dźwiękowy “Dolina Mgieł Pieśni Wędrownych Ptaków”, w którym obrazy natury dopełniają nagrania dźwiękowe skrzydlatych bohaterów. Wydała go w 2021 roku z muzykiem Michałem Zygmuntem. Jej zdjęcia znajdują się również w różnych publikacjach przyrodniczych i pokazywane były w ramach wystaw indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą. Album można nabyć wyłącznie u autorów.
- Przyroda jest doskonała sama w sobie, a współczesny człowiek zdecydowanie nie jest jej sprzymierzeńcem. Niestety, wszechobecny pęd cywilizacyjny powoduje coraz silniejszą ingerencję w jej siedliska, a ludzie żyją coraz bardziej w oderwaniu od przyrody i praw natury. Mam nadzieję, że moje fotografie zwrócą uwagę na piękno, jakie jeszcze jest wokół nas, na zwierzęta, które mają takie samo prawo do życia na Ziemi jak my - podkreśla Agnieszka Florczyk. Jest mieszkanką Ostrowa Wielkopolskiego.
Jak powstają zdjęcia Agnieszki Florczyk?
Jak opowiada, fotografia przyrodnicza jest bardzo wymagająca, najważniejszą zasadą to być przede wszystkim przyrodnikiem, a dopiero później fotografem i przede wszystkim nie szkodzić. Odpuścić wtedy, kiedy nasza obecność może wywołać zaniepokojenie – jak np. w okresie lęgowym przy gniazdach czy też modna ostatnio fotografia z powietrza - wykonywana na zbyt małej odległości, powoduje u zwierząt popłoch i panikę.
- Trzeba być dobrym obserwatorem, a to wymaga czasu i cierpliwości, ale również wiedzy na temat otaczającej nas przyrody. Trzeba umieć wtapiać się w otoczenie, często długie godziny tkwić w bezruchu w niewygodnej pozycji, w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Czasem czeka się długie godziny, by zrobić kilka zdjęć, a czasem wraca się z pustą kartą w aparacie, po to by za chwilę spróbować znów. Można powiedzieć, że fotografia przyrodnicza jest nieustannym oczekiwaniem. Ważna jest również umiejętność wykorzystania światła, które zmienia się zależnie od pory dnia i pory roku - tłumaczy pani Agnieszka.
Bielik na czatowni, jenoty i jelenie tuż obok. W takim towarzystwie na ujęcia czeka Agnieszka Florczyk
Jak dodaje pani Agnieszka, w przygodzie z fotografią przyrodniczą szczególnie upodobała sobie środowisko wodno- błotne, zdarza jej się długie godziny tkwić w błocie lub w wodzie w własnoręcznie skonstruowanej pływającej czatowni. Z niej powstaje większość ujęć wodnych. Kiedyś, gdy była już w środku, jeszcze po ciemku, przygotowana do obserwacji i fotografowania ptaków brodzących, usiadł na czatownię bielik, zarywając ją oczywiście swoim ciężarem. - W pamięci na zawsze pozostanie mi bardzo bliski świst jego skrzydeł. Zdarzały się również bardzo bliskie spotkania z jenotami, dzikami, jeleniami. Zwierzęta przechodziły obok, nie zdając sobie sprawy z mojej obecności.
Jak sama mówi, kontakt z dziką przyrodą jest dla niej sposobem na życie. Obserwacja świata jest jednym z najpiękniejszych darów, jakie człowiek mógł otrzymać, każdego dnia zachwycam się przyrodą.
Zobaczcie w naszej galerii zdjęcia Agnieszki Florczyk zrobione w Dolinie Baryczy.
Dolina Baryczy. To tutaj powstaje większość zdjęć Agnieszki Florczyk, zobaczcie na poniższej mapie!
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?